Roksana i Marcin | ślub w Villi Love

Uwielbiam w mojej pracy to, że prawie za każdym razem podróżuję w kolejne niezwykłe miejsce – do kolejnych fajnych ludzi. Tym razem dostałam zaproszenie od Roksany i Marcina, do przepięknego miejsca pod Krakowem – Villi Love w Izdebniku. Był przepiękny, spokojny, letni dzień. Ten spokój udzielił się chyba wszystkim, bo zapamiętałam wyraźnie brak pośpiechu i zdenerwowania. Byli bliscy, którzy cieszyli się ze szczęścia Roksany i Marcina, trochę przemówień, piękny pierwszy taniec. Udało nam się uciec na 15-minutową sesję ślubną, tuż za rogiem. 

Czerwcowe śluby mają tę przewagę, że mogą trwać w nieskończoność w nocy w plenerze. Nie inaczej było tutaj – większość gości nie mogła zrezygnować wręcz z uroków tarasu i ogrodu Villi Love i to właśnie tam spędzili większą część wieczoru. Dla mnie to ogromny plus wesela – wprowadza cudownie sielską i przyjemną atmosferę. Mam nadzieję, że to poczujecie oglądając ten reportaż!