Sesja noworodkowa w domu rządzi się swoimi prawami. To ten najmniejszy maluszek jest tutaj głównym zarządzającym czasem, miejscem i nastrojem. To do niego musimy się przystosować i razem z nim współdziałać. Takie sesje z kilkudniowym dzieckiem nie zawsze są łatwe, ale staram się tak poprowadzić ten czas, żeby wyciągnąć z niego wszystko co najlepsze!
Przede wszystkim – bardzo chcę, żeby taka sesja przebiegła bez stresu dla Was – rodziców i dla Waszego maluszka. Spokojny głos, delikatne ruchy, dużo swobody – to przede wszystkim chcę Wam zagwarantować 🙂
Taka sesja trwa przeważnie ok godziny, ale jeśli maluszek będzie potrzebował więcej czasu, nie ma problemu. Jeśli będzie zmęczony wcześniej – skończymy wcześniej.
Sesja noworodkowa ze starszym rodzeństwem
Czy musicie rezygnować z sesji noworodkowej jeśli macie jeszcze w domu rozbrykane ;), starsze rodzeństwo maluszka? Absolutnie nie! Wspólne ujęcia to przecież idealna pamiątka dla nich, z dzieciństwa, na całe życie. Niekoniecznie jednak energia kilkulatka będzie współgrać z potrzebą spokoju noworodka. Naszą sesję prowadzę więc w taki sposób, by mieć czas i na zdjęcia indywidualne maluszka, z rodzicami i z rodzeństwem – a w końcu i wszystkich wspólnie!
Zapraszam Was do obejrzenia galerii dwóch braci – Teo & Leo 🙂